sobota, 13 października 2012

Od Mirabelle

Obudziłam się z krzykiem. Nie było w tym nic dziwnego, nie było jeszcze nocy którą przespałabym spokojnie. Zrzuciłam kołdrę i napiłam się wody stojącej obok łóżka. I nagle za oknem zobaczyłam cień wilka. „Kto to jest? – pomyślałam z przerażeniem. - Czego on chce?”. I wtedy usłyszałam jego głos: bezczelny, pełen wrodzonego sarkazmu.
- Czemu nie śpisz, mała? O tej porze się śpi, mała. – powiedział bez cienia zażenowania.
- T… T… To czemu ty nie śpisz? - zapytałam zaciekawiona.
- Ja…? Ja nie mam powodu, żeby spać – wyszeptał tajemniczo.
- Al… Ale o co ci chodzi? Ja nie śpię, bo nie mogę. – odburknęłam.
- O nic, tylko ja nie mogę spać, i ty nie możesz spać… - powiedział, a do mnie zaczęłam dobiegać straszność sytuacji. Była noc, wszystkie wilki spały, a ja właśnie stałam w oknie i rozmawiałam z zupełnie obcym wilkiem o którym nic nie wiedziałam, w dodatku płci przeciwnej.
- … więc pomyślałem, że może masz coś do czytania – dokończył, a ja odetchnęłam z ulgą.
- Nie mam. A teraz papa – mruknęłam do niego i zasunęłam firanki, na co usłyszałam zza nich stanowczy protest.

 (C.D.N. Ronny)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz