Dzisiaj rano przyszłam do ośrodka adopcyjnego. Przywitano mnie bardzo uprzejmie, zostałam oprowadzona i usłyszałam niektóre historię dzieci które tam przebywają. Najbardziej wzruszyła mnie historia Glia. Zapytałam czy mogę ją odwiedzić. Pani powiedziała, że tak oczywiście, ale powiedziała też, że Glia jest trochę zamknięta w sobie i rzadko się odzywa. Zapukałam i usłyszałam cichutkie "Proszę...". Weszłam (oczywiście z tą panią która mnie oprowadzała) i zaczęłam miło "Witaj, jestem Amber, a ty pewnie Glia, tak?" w odpowiedzi uzyskałam tylko ledwo widoczne kiwnięcie głową. "Ile masz lat?" ciągnęłam dalej. "Jest nastolatką" odpowiedziała pani stojąca koło mnie. Tak się nią zauroczyłam, że złożyłam wniosek o adopcję. Nie tylko dlatego, że była śliczna, ale również dlatego, że nie mogę mieć dzieci. Jutro rano uzyskam odpowiedź .
CDN
(Przeze mnie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz