piątek, 12 października 2012

Od Aquas'a - nieśmiałość wzięła góre

Idę za tą całą Minn i jej bratem. Chcę wrócić do domu... Zjeść coś i posprzeczać się z bratem. Nie chcę już z nią iść... Ale jestem dobrze wychowany i nie powiem jej, że nie chcę już z nią łazić. W końcu Minn kieruje się do rzeki i razem z Catch'em wskakują do wody. Ja zostaję na brzegu i tylko marzę o ciepłym posłaniu i dobrej kolacji. Ale Minn wydaje się świetnie się bawić!
- Chodź, Aq! - woła do mnie.
- Nie dzięki! - odkrzykuję.
- No chodź! - krzyczy Minn.
- Nie! - odpowiadam z naciskiem.
- Dlaczego? - pyta zawiedziona wilczyca.
- Nie mam ochoty. - odpowiadam spokojnie i wyciągam się na trawie. Ojej, ale marzę teraz o mamie przynoszącej mi z uśmiechem do łóżka pieczonego jelenia... Minn wychodzi z wody szczękając zębami.
- A-A-A-Aq, ch-ch-chyba m-m-m-miałeś r-r-r-rację... - mówi jąkając się.
- A nie mówiłem? - odpowiadam podnosząc brwi.

<Minn - C.D. dla ciebie>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz