-Bez obrazy Myrtlene ale nie jestem glodny - odpowiadam spokojnie .
-A-h j-j-a tez - mowi jąkając się
-Wszystko w porzadku ? - pytam
-T-t-tak - odpowiada zmieszana - ok szkoda że nie pojdziesz ..
-mozemy sie przejsć - proponuje - w ramach rekopensaty .
-N-n-naprawde ? - wyraźnie zdziwiona wadera wlepia we mnie ogromne ślepia .
-tak może lubisz szczegolnie jakies miejsce .? - zanim koncze wadera juz wykrzukuje :
-przelecz serca ! uwielbiam ja , zapominam tam o całym swiecie ..
zdziwilem się nie mialem ochoty tam isć .. to miejsce dla zakochanych ..
-jasne - odrzekłem z usmiechem . skoro jej obiecalem musze iść ..
Ruszylismy . Ciagle czułem jej wzrok na sobie gdy na nią spogladalem widzialem jak rumieni sie i odwraca leb .. czułem sie dziwnie i bardzo nie swojo przez cala droge nie zamienilismy slowa po za załosnymi usmieszkami .
Myrtlene - cd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz