Czuję zakłopotanie, gdy dzieci patrzą się na mnie ze zdziwieniem.
-Nowy tata?-wołają chórem.
-Tak.-odpowiada roześmiana Lily.
Dizeciaki rzucają się na mnie i zamęczają pytaniami. Nie jestem najlepszym ojcem, nawet nie byłem na to przygotowany, ale skoro Lilias tak uważa... Następnego dnia przeprowadzamy się do nowej jamy, a Lily omal nie mdleje z wrażenia.
-Faktycznie jest śliczna...-szepcze. Wieczorem jemy kolację i zostawiamy szczeniaki w pokoju a sami udajemy sie do sypialni.
-I jak?-pytam się.
-Jest cudownie!-mówi
Obejmuję Lily i całuję, gdy do pokoju wkraczają szczeniaki. Kompletnie zapomniałem, że nie jesteśmy sami. Odskakujemy od siebie i z zakłopotaniem patrzymy na maluchy.
(cd Lilias )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz