czwartek, 11 października 2012

Od Dokamiego

Dziś dołączyłem do tej watahy. Pogadałem, pochodziłem i zobaczyłem ją. Miała piękną niebiesko-białą sierść i piękny amulet na szyi. Podszedłem i zapytałem "Witam, jest Dokami, a pani?". Zaczerwieniła się tylko i odpowiedziała "Na imię mi Amber. Dokami to bardzo stare i szlachetne imię." i spojrzała się na mnie pytająco. Pogadaliśmy jeszcze chwilkę, ale potem Amber musiała iść ponieważ musi coś upolować. Zaproponowałem, żebym poszedł z nią. Amber ochoczo kiwnęła głową i zaczęliśmy się ścigać po lesie. Robiło się już późno, a my wiąż z pustymi brzuchami. Szybko pobiegłem po jakieś dwa zające na przystawkę i jeszcze jelenia jako danie główne. Zaprosiłem Amber do siebie na kolację. Było bajecznie ! Nagle rozpętała się burza i Amber musiała ją przeczekać u mnie. Piorun walną w drzewo niedaleko nas. Nagle Amber zemdlała...

CDN (Amber)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz