Imię : Sun
Wiek: 1 rok<nastolatka> Płeć : samica Główny żywioł : natura Aura : zielono-różowa Moce specjalne : transmutacja Historia : Kiedyś żyłam sobie spokojnie w lesie, na odludziu ze swoją rodziną. Nie należałam wtedy do żadnej watahy, po prostu ja, moi rodzice i rodzeństwo. Ale spokój i ciszę przerwali niszczyciele przyrody. Tak, dobrze się domyślacie, chodzi o ludzi. Postanowili wyciąć las a nas schwytać. Zaczęliśmy uciekać. Nie wiedziałam co się stało z moją rodziną. Wiedziałam tylko, że muszę gnać przed siebie, nieważne jak bardo bolały mnie łapy czy jak bardzo okaleczyłam się o czernie. Wyczerpana biegiem ostatkiem sił doszłam do miejsca które ludzie nazywają miastem. Kulejąc na jedną łapę, nieświadoma czyhających tu na mnie niebezpieczeństw, coraz bardziej zagłębiałam się w tętniące życiem uliczki. To zabawne jaki popłoch może obudzić w ludziach jeden mały wilk. Wszyscy omijali mnie szerokim łukiem. Dookoła słyszałam wrzaski i niespokojne bicie serc przechodniów. Otoczyli mnie ludzie w mundurach, w rękach trzymali dziwne metalowe urządzenia. Coś ukuło mnie w łapę. Potem była już tylko ciemność.Obudziłam się w miejscu... Nie wiem jak mam to opisać... Miejsce które ma udawać dziką przyrodę otoczone stalowymi prętami? Tak, to najlepszy opis. Noce tu były zimne i samotne. A dniami przychodziło stado wrzeszczących ludzi. Nie wiem jak mogli patrzeć na moje więzienie i śmiać się. Miesiącami wyłam do księżyca czekając na cud który miał nigdy nie nadejść. Ale... Zaczęłam słyszeć GŁOS. Myślałam że zaczęłam wariować. Lecz GŁOS podpowiadał mi rozwiązania. Powiedział mi jaką drogę mam wybrać żeby uciec. Korzystałam z rad. I nagle... Byłam wolna. Uciekłam. GŁOS jednak ciągle mnie prowadził, jak się okazało do lasu. Przeszłam parę kroków między drzewami i przede mną stanęła świetlista postać. Bogini łowów i lasów Artemida. Rozpoznałam jej głos, to był GŁOS który mi pomagał. Powiedziałam i że jestem nieprzeciętnie inteligentna i dlatego chciała dać mi na imię Atena, lecz gdy ujrzała, że perfekcyjnie opanowałam moce natury, a zwłaszcza słońca nadała mi imię Sun. Powiedziała również, że nadal będzie mnie prowadzić. Po czym uniosła ręce ku niebu, spojrzała w chmury i rozpłynęła się w zloty pył. Od tamtej pory już zawsze była ze mną. Słyszałam jej GŁOS w mojej głowie. Doprowadziła mnie do Watahy Wolności i nareszcie poczułam, że jestem już bezpieczna. Charakter : miła, dba o swoją kondycję, uwielbia przebywać na łonie natury, pomocna, inteligenta, odda życie za watahę i rodzinę, w walce drapieżna i agresywna. Wygląd : Smukła samica o szarych oczach. Ma lśniące, złote futro, na uszach czarne znaki. Czarne końcówki łap i ogona. Bóstwo greckie : Artemida Rodzina : - Pozycja w stadzie : łowczyni Właściciel : bezimienna Herb<ród>.: jeszcze nie przydzielono ( I Alfa musi zadecydować ) |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz