Wlaśnie wracalem ze spotkania i myślałem nad strategią . Poczułem delikatny powiew wiatru, śpiew ptaków , szum drzew i dziwna energie . Nie zważając na to stąpałem dalej gdy nagle potknąłem się .
-Co to ? - oburzyłem się . zerknąłem do tyłu i ujrzałem coś owalnego . - kamień ? - prychnąłem .
jednak to o ujrzalem sprawiło że sie cofnełem .
Nie moge tego zostawić ! Naraziłbym kogos innego na niebezpieczenstwo ! Wsunąłem to do torby i ruszyłem ku jamie . Gdy dotarłem rozłozyłem swoje papiery a to coś niedaleko . Otworzyłem księge pt. ,, Niezwykłe stworzenia" znalazłem to po godzinie szukania ; SMOK ! a raczej jego jajo ... Nocny blask .jego nazwa byla tajemnicza i zagadkowa jednak postanowiłem sie z tym przespac i pomyśleć gdzie to wynieść . Zawalony dokumentami ( plany ) zasnałem.
Rankiem nie zauważyłe jaja .. zniknęło ! przewróciłem pokój do góry nogami i nie było go ! zobaczyłem to w kuchni na drewnianym blacie .
Gdyby Luna to zobaczyła dostałaby zawału . prędko zaniosłem to do pokoju . stworzonko wpatrywało sie we mnie wielkimi oczętami . Nie mogłem go wyrzucić chodżbym nie wiem jak chciał .. niech zostanie narazie tajemnicą ..
C.D.N .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz