czwartek, 1 listopada 2012

Od Winnie

Zdziwiła mnie zmiana w zachowaniu Saby, ale była to zmiana pozytywna. Zaczął się śmiać i ogólnie stał się weselszy. Zaimponowało mi to. Ja przełamałam się dopiero gdy Isabelle mnie zaadaptowała, ale przecież Saba od początku miał szczęśliwą rodzinę.
Ri wymyśliła grę "Zgadnij co to?". Musieliśmy opisywać jakieś miejsce, a reszta miała odgadnąć co to jest. Kiedy przyszła moja kolej, pomyślałam o pewnym jeziorku.
-Jest piękne, znajduje się głęboko w lesie. Wiosną jest tam prawdziwy dywan kwiatów. Zimą zaś - wygląda tam jak w bajce o królowej śniegu. Ptaki często przysiadują tam na gałęziach i nucą swoje piosenki.- Opisałam.
Moi przyjaciele myśleli w ciszy. Tylko Saba wydawał się być nieobecny. Po chwili spytałam:
-Czy któreś z was, wie co to?
Ri i Koda pokręcili głowami.
-Mówisz o Jeziorze Marzeń?- Spytał nagle Saba. Uśmiechnęłam się i pokiwałam głową.
-Kiedyś poszłam tam i usłyszałam jak grasz. Spodobało mi się to. Potem przychodziłam tam codziennie i odkryłam, że mam talent do pisania piosenek.- Zarumieniłam się. Przesadziłam z tym "talentem", Saba pewnie pomyśli, że jestem próżna.
Jakby czytając mi w myślach, samiec powiedział:
-Pokazałabyś mi je? Chętnie poznałbym jakąś osobę, która potrafi pisać teksty.
-Pewnie, tylko wiesz, nie są jakieś "super" profesjonalne...- Zaczęłam, ale Ritali mi przerwała:
-Och, daj spokój. Masz śliczny głos, więc pewnie równie ładnie piszesz. Hej, mam pomysł : może założymy zespół?
-NIE!- Zawołałam jednocześnie z Sabą. Nagle oboje wybuchnęliśmy śmiechem, a Ri udała, że jest oburzona.


C.D. Saba

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz